Raty na czarną godzinę
Na comiesięczną spłatę rat, które wcześniej zaciągnęliśmy, musimy być zawsze przygotowani. Skoro już zobowiązaliśmy się do czegoś, mowa o zobowiązaniach finansowych, nie ma żartów, musimy być wobec takich zobowiązań w pełni odpowiedzialni. Dlatego, jeśli zaciągnęliśmy kredyt hipoteczny, zwłaszcza o dużej kwocie, powinniśmy ustalić sobie pewne zasady, z którymi łatwiej będzie nam żyć.
Niech najważniejszą z nich, kardynalną wręcz, jeśli nie fundamentalną, będzie odrębne konto, a najlepiej subkonto oszczędnościowe, na którym będziemy mieli zgromadzone zapasowe środki finansowe pod nazwą kredyt, hipotetyczny w domyśle, ponieważ będzie to, powinna być kwota odpowiadająca trzem ratom naszego zobowiązania. Dzięki takiemu rozwiązaniu – i naszej silnej woli w nieruszaniu tych pieniędzy z konta – będzie nam łatwiej żyć. Dobrze wiemy przecież, jak widmo kredytu i braku stabilizacji na rynku pracy może spędzić sen z powiek. W tym wypadku jesteśmy jednak zabezpieczeni: przynajmniej na chwilę, ale zawsze to więcej niż nic, by w chwili grozy zapytać samego siebie: kredyt? Hipoteczny mam zabezpieczony… przez samego siebie.